sobota, 23 sierpnia 2014

Biwakowanie w Norwegii

Być w Norwegii i nie biwakować to grzech. I to grzech ciężkiego kalibru.

  • Śpiwór: Sea to Summit micro MC 2
  • Inne: obowiązkowa karimata (strasznie ciągnie od ziemi)
  • Materac: samopompujący się ze sklepu sportowego (nic szczególnego)
  • Namiot: Fjord Nansen Muwang 2
  • Plecak: Salomon, bodajże 30l 


Gdyby ktoś pytał jak to tak i czy wolno nie wolno, poniżej krótki wyciąg tego co wolno i nie wolno w norweskich lasach:

WOLNO:

  • Kąpać się w morzu, rzekach, jeziorach; spacerować po wybrzeżach; chodzić po szlakach górskich pieszo; jeździć na nartach;
  • Swobodnie przechodzić pieszo lub na nartach przez nieużytki oraz w wypadku gdy są zasypane śniegiem również przez grunty uprawne;
  • Zbierać jagody, grzyby, kwiaty – wyjątek  stanowi moroszka, co do której w północnej części Norwegii są specjalne wytyczne;
  • Organizować pikniki praktycznie w każdym miejscu  (nawet przed Pałacem Królewskich w Oslo);
  • Rozbijać obozowiska, ale min. 150 m od najbliższego zabudowania; po 2 dniach należy uzyskać zgodę właściciela terenu, chyba że chcemy spędzić noc w górach lub na odległych obszarach, wtedy nie potrzebujemy takiej zgody.

NIE WOLNO:

  • Śmiecić, niszczyć przyrody; jeśli zauważymy zaśmiecony teren powinniśmy go uporządkować z troski o wspólne dobro;
  • Rozpalać ogniska w pobliżu terenów leśnych w okresie od 15.04. do 15.09;
  • Hałasować  i zakłócać spokoju zwierząt;
  • Naruszać prywatności właścicieli terenu albo innych jego użytkowników;
  • Rozbijać  obozowiska w miejscach oznaczonych no camping;
  • Nie jest dobrze widziane nocowanie w samochodzie w zatoczkach przy drodze albo przy schroniskach.


Higiena w Norwegii.
Ktoś mógłby spytać - a jak Ty się w ogóle myjesz? Otóż w Norwegii na większych parkingach i zajazdach są budki z prysznicami i ciepłą wodą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz